Jak zostać tłumaczem przysięgłym?
Z takim pytaniem spotykam się dość często. Moi studenci sparafrazują je na wiele sposobów, a ja za każdym razem w pierwszej kolejności odsyłam ich (a teraz również Was) na stronę Ministerstwa Sprawiedliwości: https://bip.ms.gov.pl/pl/rejestry-i-ewidencje/tlumacze-przysiegli/
Znajdują się tam informacje o wymogach formalnych i procedurach. Warto zapoznać się z sekcją FAQ i ściągnąć przykładowe teksty egzaminacyjne.
Najważniejsze informacje na temat samego egzaminu na tłumacza przysięgłego oraz punktacji znajdują się w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie szczegółowego sposobu przeprowadzenia egzaminu na tłumacza przysięgłego: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20050150129
W Kodeksie tłumacza przysięgłego na uwagę zasługuje w szczególności opis wymogów formalnych, jakie muszą spełniać tłumaczenia poświadczone (komentarze, opisy pieczęci, formuła poświadczająca): http://www.tepis.org.pl/pdf-doc/kodeks-tp.pdf
Co trzeba umieć?
Po pierwsze niezbędna jest umiejętność sprawnego i poprawnego tłumaczenia. Zawsze powtarzam, że to nie jest egzamin dla początkujących tłumaczy. Czasu na przetłumaczenie tekstów jest bardzo niewiele, tylko 4 godziny na 4 teksty o długości około 250 słów. Oczywiście warunkiem sine qua non jest doskonała znajomość języka polskiego i obcego oraz umiejętność czytania ze zrozumieniem (w przeciwnym wypadku tłumaczenie będzie się roiło od błędów rzeczowych).
Poza tym konieczne jest stosowanie właściwego słownictwa specjalistycznego i rejestru. Czasami początkujący tłumacze przesadzają i faszerują tłumaczenie terminami specjalistycznymi, które nie do końca rozumieją.
Za przykład posłuży nam następujące zdanie:
You understand and acknowledge that your sole and exclusive remedy with respect to any defect in or dissatisfaction with the site is to cease to use this website.
Zdanie pochodzi z regulaminu korzystania ze strony internetowej. Pułapka zastawiona na niczego niepodejrzewającego tłumacza to termin remedy, który często występuje w tekstach prawniczych i jest tłumaczony jako środek prawny. Takie tłumaczenie jest jednak błędne i nijak ma się do opisywanej sytuacji.
Definicja:
środek prawny – postępowanie służące do zmiany orzeczenia sądu lub władzy, np. zażalenie, apelacja, kasacja; każdy akt służący do dochodzenia praw, np. pozew, sprzeciw
Chodzi po prostu o to, że jeśli użytkownik ma jakieś zastrzeżenia, może jedynie przestać korzystać ze strony.
Kolejny przykład zaczerpnięty z postanowień końcowych umowy:
Nothing in this clause shall exclude any liability in respect of misrepresentations made fraudulently.
Zakładam, że konieczne było sprawdzenie w słowniku terminu liability. Pech chciał, że znaczeń podanych w słowniku jest więcej niż jedno i bynajmniej nie są to synonimy: odpowiedzialność, obowiązek i wierzytelność. Aby wybrać prawidłowo, trzeba znać podstawy prawa zobowiązań i wiedzieć, że wierzytelność to to samo co dług.
Prawidłowe tłumaczenie powinno zatem wyglądać na przykład tak:
Niniejszy paragraf nie wyłącza odpowiedzialności z tytułu składania fałszywych oświadczeń.
Jeszcze jeden przykład, również z umowy:
The rights under this Framework Agreement may be waived…
Tutaj pojawia się potencjalny problem z kolokacją.
Błędne tłumaczenie: Prawa wynikające z niniejszej Umowy ramowej mogą być uchylone…
Rzeczywiście, waive znaczy uchylić, ale nie w tym kontekście. Można uchylić np. przepis, natomiast prawa, które nam przysługuje, możemy się zrzec.
Prawidłowe tłumaczenie: Praw wynikających z niniejszej Umowy ramowej można się zrzec…
W ostatnim przykładzie nie ma co prawda poważnego błędu, który zmienia znaczenie komunikatu, ale chciałabym zwrócić uwagę, że prawidłowy rejestr również jest ważny i podlega ocenie (to aż 1/5 możliwych do uzyskania punktów).
This Framework Agreement constitutes the entire agreement between the Parties…
Źle: Niniejsza Umowa ramowa jest jedynym kontraktem pomiędzy Stronami…
Dobrze: Niniejsza Umowa ramowa stanowi całość porozumienia pomiędzy Stronami…
Pierwsze tłumaczenie w jakimś stopniu oddaje sens, ale styl pozostawia wiele do życzenia. A przecież zależy nam na tym, żeby egzaminator (a później klient), czytając nasze tłumaczenie, odniósł wrażenie, że mamy na liczniku setki przeczytanych i/lub przetłumaczonych umów w obu językach i jesteśmy w stanie sprawnie posługiwać się rejestrem prawniczym.
Co trzeba wiedzieć?
Kolejnym warunkiem koniecznym jest znajomość podstaw prawa. Prawo jest mi bliskie, ponieważ kilka lat pracowałam jako asystentka w kancelarii prawnej, nasłuchałam się rozmów prawników, czytałam (z ciekawości, z konieczności, z nudów) setki pism sądowych i procesowych, bywałam w sądach i dlatego przygotowań do egzaminu nie zaczynałam od zera. Musiałam natomiast we własnym zakresie podszkolić się z common law i prawa karnego, z którym nie miałam do czynienia, a które cieszy się dużą popularnością na egzaminie.
Niewątpliwie przyda się znajomość funkcjonowania systemów prawnych, sądów i innych instytucji oraz ich właściwości, zawodów prawniczych itd. Dlaczego tyle uwagi poświęcam wiedzy z zakresu prawa? Bo bez tego ani rusz. Nie wystarczy dobry angielski i słownik terminologii prawniczej.
Polecam regularną lekturę artykułów dotyczących zagadnień prawnych i gospodarczych oraz ich analizę pod kątem słownictwa. Mniej pasjonująca, ale równie pożyteczna, jest lektura orzeczeń sądowych. Można skorzystać w wyszukiwarek, na przykład:
https://www.judiciary.gov.uk/judgments/
http://law.justia.com/cases/
https://orzeczenia.ms.gov.pl/search/advanced
Warto zapoznać się z kilkoma wyrokami sądów różnych instancji w różnych sprawach (rodzinne, gospodarcze, karne). Dobrym pomysłem byłoby porównanie wyroków angielskich z polskimi (z czego składa się wyrok, jaki jest układ graficzny itd.). Zaznaczanie (a w idealnym świecie również zapamiętywanie) powtarzających się sformułowań i stałych elementów gry znacznie ułatwi tłumaczenie (na egzaminie i w ogóle); mając jakiś punkt zaczepienia, nie będziemy zaczynać od zera.
W jakie książki warto się zaopatrzyć?
Nie wyobrażam sobie nauki do egzaminu i pracy bez tych książek:
Leszek Berezowski, wyd. CH Beck:
- Jak czytać i rozumieć umowy angielskie,
- Jak czytać i rozumieć angielskie dokumenty sądowe w sprawach cywilnych,
- Jak czytać i rozumieć angielskie dokumenty notarialne, testamenty i pełnomocnictwa.
W książkach znajdują się tłumaczenia tekstów z angielskiego na polski z obszernym omówieniem. Autor prowadzi czytelnika za rękę i krok po kroku wyjaśnia jak i dlaczego należy tłumaczyć poszczególne zwroty i zdania, podaje dużo przydatnych informacji na temat systemu prawnego i uwarunkowań historycznych, co pozwala naprawdę zrozumieć omawiane teksty.
- Marek Kuźniak, Egzamin na tłumacza przysięgłego w praktyce, CH Beck
Omówienie błędów popełnianych przez kandydatów na tłumacza przysięgłego. Warto przejrzeć, nie tylko po to, żeby pośmiać się z błędów innych, ale także po to, żeby dowiedzieć się, jakich tekstów można spodziewać się na egzaminie.
- Teksty egzaminacyjne dla kandydatów na tłumacza przysięgłego, Rybińska Zofia (red.), Wydawnictwo Translegis
Zbiór autentycznych tekstów, które pojawiły się na egzaminie pisemnym i ustnym
Słowniki:
Black Law Dictionary. Bardzo dobra inwestycja. Wspaniały słownik z definicjami terminów z zakresu prawa.
Dwujęzyczny słownik terminologii prawniczej. Ja korzystam z polsko-angielskiego i angielsko polskiego słownika terminologii prawniczej autorstwa E. Łozińskiej-Małkiewicz i J. Małkiewicz.
Co zabrać ze sobą na egzamin?
Dobra wiadomość jest taka, że na egzaminie można korzystać z własnych papierowych słowników i glosariusza. Nie jestem fanką list słówek, zdecydowanie lepiej przyswajam terminy, kiedy widzę je w środowisku naturalnym, ale trudno byłoby nie skorzystać z możliwości posiłkowania się na egzaminie przygotowanymi przez siebie materiałami. Na skompilowanie glosariusza warto poświęcić trochę czasu, np. raz w tygodniu/po każdym przeanalizowanym tekście spisywać do glosariusza, co uznamy za stosowne. Radziłabym podzielić glosariusz tematycznie, np. spółki, umowy, orzeczenia, prawo karne, sądy i instytucje. W niektórych przypadkach warto dodać informację o kontekście, w jakim występuje dane słowo/wyrażenie. Po co? Na przykład samo hasło wypis niewiele daje, bo może odnosić się do wypisu aktu notarialnego (copy) albo wypisu z KRS (extract/excerpt).
Nieprecyzyjnym glosariuszem możemy wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku. Poniżej podaję przykłady innych terminów, które wymagają dodatkowego komentarza.
małoletni [sprawy cywilne] ≠ nieletni, młodociany [sprawy karne]
oddalić pozew [ze względów merytorycznych] ≠ odrzucić pozew [ze względów formalnych]
oskarżony [sprawa karna] ≠ obwiniony [sprawa o wykroczenie]
To miał być krótki poradnik, który niepostrzeżenie rozrósł się do całkiem pokaźnych rozmiarów. A to jeszcze nie koniec. W planach jest kolejna część poświęcona części ustnej egzaminu.